Jeszcze nie dokończyłam tegorocznych ozdób, ale mam takie, których nie wstawiłam na bloga, tylko na Fotosiku. Dziś chcę zaprezentować swoje anioły, Niektóre są dostojne, a niektóre lekko rozczochrane ;)
Jednego wcześniej dodałam w poście Anioł i studzienka Teraz kilka innych. Większość czuwa nad obdarowanymi.
Mój ulubiony
(oprócz nastroszonej grzywki jest posiadaczem równie bujnego warkocza)
Zrobiony wiele lat temu i dlatego nie ma drobnych elementów składających się na wykończenie
np. oczka itp...

Pierwsza próba "aniołkowa". Prosty wzór, anioł malutki, ale stwierdziłam, że sama też potrafię.

Płaska zawieszka inspirowana zdjęciem z internetu, ale wzór sam mi się ułożył.

Takiego aniołka widziałam gdzieś na wystawie. Mój jest oczywiście bardziej niesamowity
(chyba przez te oczy z guzików).

A'la wiktoriański anioł z "Weny"

Prosty, ale ładny :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz