Przerabiałam prezentowane wcześniej etui na okulary.
Próbowałam kraka dwuskładnikowego. Wyszło mniej więcej. Mniej wyszło, a
więcej nie. Spękało, wypełniłam szczeliny i polakierowałam. Jak wyszło?
... Osoba, która przygarnie etui jest nim zachwycona. Chciała zabrać
jeszcze nie polakierowane.
W środku okrutnie upaprałam je lakierem. Cztery razy próbowałam
krak dwuskładnikowy. Ostatni raz przy lakierowaniu nie zwróciłam uwagi,
że po rękawiczce lakier spłynął mi do środka futerału. Nie mogłam dać
takiego nowej właścicielce. Postanowiłam więc wyścielić futeralik
materiałem. Jak to wygląda - proszę. Przed i po ulepszeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz